Autor




Karol Lipiński

Autor książki „Chłopiec bez przeszłości”





Oto historia o tym, jak zostałem pisarzem. Odkąd pamiętam, zawsze byłem zafascynowany naukami ścisłymi i to się objawiało na różne sposoby. Jako pięciolatek chciałem zostać czaderskim superbohaterem z super samochodem i w tym celu zbierałem śrubki, gwoździe i inne metalowe śmieci, aby je przetopić i zacząć budować niesamowity pojazd. Niestety na zbieraniu materiałów się skończyło. Później zapragnąłem zostać astronautą, a ostatecznie lekarzem. Dlatego poszedłem do liceum, do klasy biologiczno-chemicznej z dodatkową rozszerzoną fizyką. W tym czasie odkryłem w sobie mój największy talent i zamiłowanie, czyli wymyślanie historii. Przeżywałem różne przygody, walczyłem z potworami, zwiedzałem starożytnie ruiny, latałem statkami kosmicznymi  i zwiedzałem zupełnie mi obce światy, śmiałem się, krzyczałem i płakałem. Wszystko to działo się w mojej głowie i kończyło, kiedy musiałem wracać do rzeczywistości. Wcześniej, jeszcze w gimnazjum, zacząłem tworzyć konkretną, rozbudowaną opowieść. Dodawałem coraz więcej szczegółów i porządkowałem przebieg zdarzeń. W pewnym momencie zorientowałem się, że moja niekompletna „historyjka” jest równa lub nawet lepsza od tych, które widziałem w filmach, bajkach, książkach itp. Bardzo nie lubiłem bohaterów polegających na brutalnej sile, za to jakoś niewykazujących się inteligencją. Chciałem napisać coś inaczej niż wszyscy. Opowiedziałem o tym mojemu najlepszemu przyjacielowi, który ma podobne zainteresowania i zgodził się z moim zdaniem. Dlatego też postanowiłem napisać książkę. Po zakończeniu liceum dokończyłem powieść i wysłałem do wydawnictw, mając nadzieję, że chociaż jednemu się to spodoba. I tak też się stało. Niestety dopadła mnie szara codzienność i musiałem stanąć przed wyborem: książka albo studia. Na chwilę obecna nie żałuję podjętej decyzji.

Na koniec dodam kilka słów o sobie. Jestem leniwym i upartym człowiekiem, te dwie cechy walczą z sobą, a nie współpracują. Przez lenistwo wiele razy chciałem porzucić pisanie, ale byłem na to zbyt zacięty. Jestem typem człowieka, dla którego liczą się czyny, a nie słowa. Lubię poruszać trudne tematy filozoficzne i nie boję się kontrowersji. Mam swoje zdanie na różne tematy, ale szanuję poglądy innych ludzi, pod warunkiem że nie chcą oni kogoś skrzywdzić (np. jestem ateistą, ale nie potępiam ludzi wierzących w taką czy inną religię, oczywiście jeśli ta religia nie nakazuje dyskryminacji niewiernych, w szczególności ich zabijania). Jestem zwolennikiem myślenia „nie ma nic za darmo” i często podkreślam, że należy osiągać swoje cele własnym kosztem, a nie cudzym. Mogę prawić morały cały dzień i podawać argumenty, dlaczego są one ważne i należy się ich twardo trzymać. Najbardziej ze wszystkiego lubię dobre historie, czy to gry, filmy, czy książki, to nie ma znaczenia, ważne aby były ekscytujące, ciekawe i uczyły właściwego zachowania. Właśnie to znajdziecie w mojej powieści.